Wiatr za oknem nie daje za wygraną. Dobrze, że weekend i wszystko dzieje się głównie w domu.
Chociaż po południu chyba wychodzimy, bo Mój M. zaprosił na mikołajkową niespodziankę "dla nas":).
W domu wygląda jakby "Ksawery" przeleciał nam po pokojach. Przeorganizowujemy pokój małych chłopców na pokój młodych facetów:) Miało być "trochę", a zrobił się z tego konkretny chaos. Na dodatek wciąż coś hamuje nam prace. A to nie ma drzwi do zamówionej szafy, a to nie ma transportu, a to... Wiecie zresztą jak to jest, prawda?:)
A równolegle trwają przygotowania do świąt:) Głównie oczywiście, z mojej strony:)
Wczoraj szyłam świąteczne poduchy, firanki i inne drobiazgi, pomiędzy przemalowywaniem biurka i malowaniem świątecznych prezentów:) Poza tym takie drobiazgi jak obiad, prasowanie, pranie... Luzik!:)
Poszłam spać po północy z poczuciem dobrze wykorzystanej każdej minuty:):)
A na "lodówkowej " kartce zadań znowu kilka z nich mogłam sobie wykreślić. To lubię!!
Dzisiaj jeszcze nie pokażę owoców mojej wczorajszej pracy, bo światło fatalne i zdjęć nie da się robić :( Dołączam garść słodkości, które w ostatnim czasie piekłam. Może zainspirują kogoś świątecznie. Ciasta to moja radosna twórczość właściwie bez przepisów.:)
Upiekłam biszkopt:
przełożyłam go masą (1/2 kostki rozpuszczonej Palmy, szklanka cukru, szklanka wody i cukier waniliowy zagotować . Wgnieść sok z 1-2 cytryn i ugotować kisiel zagęszczając 2 łyżkami mąki ziemniaczanej rozpuszczonej w pół szklanki wody. I już!) Naponczowany biszkopt przełożyłam gorącą masą. Jak wystygła na wierzch ciasta wylałam galaretkę z malinami , jeżynami i jagodami.
Do gorącej galaretki wrzucam zamrożone owoce. Znacznie szybciej tężeje.
Torcik kolejny zrobiony jest na spodzie ze zmielonych ciasteczek Oreo z 3 łyżkami palmy. Tak przygotowany spód dajemy na godzinkę do lodówki. W tym czasie powstaje masa:)
250 g serka Mascarpone( może być więcej) miksujemy z 1 puszką masy kajmakowej. Wykładamy na spód. Na to warstwa słodkiej bitej śmietany z 1 łyżeczką żelatyny rozpuszczonej w maleńkiej ilości wody.
Dekorujemy pozostałymi ciasteczkami, a masę, którą były przełożone , rozpuszczamy i polewamy wierzch torciku.
Metrowiec, to świetny sposób, by uszlachetnić nieco zwykłego murzynka lub biszkopt. Pieczemy ciasto w dwóch keksówkach. Kroimy na 2 cm "kromki". Każdą smarujemy dowolna masą. Ja wybrałam budyniową, ale może być grysikowa, czekoladowa, orzechowa lub mieszane:) Pełna dowolność. Układamy pajdę za pajdą, dekorujemy pozostałą masą . Kroimy ze skosa, jak na zdjęciu.
niestety, nie zdążyłam zrobić zdjęcia przekroju, ale wygląda efektownie:)
A na wieczór: Foccacia. Często ostatnio pojawia się na naszym stole, bo prosta do zrobienia, a smakuje wybornie!
Ciasto: 30g świerzych drożdży, 1 łyżeczka cukru, 350g wody, 700g mąki, łyżeczka soli, 15g oliwy zoliwek. Ciasto wyrobić ( u mnie wyrabia Termomix:))
Pozostawić na godzinę do wyrośnięcia.
Posiekać 2 ząbki czosnku dodać 15 g oliwy z oliwek . Wrzucić do takiej marynaty pomidorki koktajlowe, lub plastry pomidorów i 2 łyżki oregano. Ciasto wyłożyć na blachę ( dłonie wcześniej posmarować oliwą!).
Wyłożyć pomidorki, oliwki i polać ciasto marynatą. można posypać gruboziarnistą solą. Pycha!
Można jeść na ciepło i na zimno. Koniecznie z dobrym czerwonym winem!
A na deser sok z zielonej pietruszki z cytryną i cukrem:) Robi Termomix:)
Dla zdrowotności:)
Smacznego !!!