Obserwatorzy

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Chcecie bajki?.....oto bajka:)


 Jeszcze Was trochę  akwarelowo ponudzę:)
Dziś trochę bajkowo:





################################################################################





################################################################################



 Pozdrawiam  i życzę bajecznych wakacji:)



sobota, 10 sierpnia 2013

"Chłopiec z latawcem" i.... akwarelek c.d.


Skończyłam właśnie książkę " Chłopiec z latawcem". A właściwie pochłonęłam ją:). Autorem jest Khaled Hosseini. Niezwykle wciągająca, pełna emocji, wielowarstwowa  opowieść. Mimo, że akcja dzieje się w dość egzotycznej jak dla nas scenerii, bo głównie w Afganistanie,  to  jednak historia jest jak najbardziej uniwersalna. Porusza odwieczny problem winy i kary, sumienia i pokuty za wyrządzone krzywdy...Trochę w tym wymiarze "Chłopiec z latawcem", przypomina inną książkę : "Pokutę"  Ian McEwana.
Jest to też historia przyjaźni, skomplikowanej relacji między ojcem i synem i w końcu Miłości w różnych aspetach.
Tło stanowi Afganistan lat 70-tych i późniejszy, targany wojnami , także tymi wewnętrznymi. Tragiczne losy, kraju i jego mieszkańców...
Autor z powodzeniem przybliża nam kulturę swojego Narodu, codzienne życie, mentalność, a nawet dość specyficzne poczucie humoru:).  Piękna, wzruszająca historia, która  prowokuje do zastanowienia się nad tym skąd w człowieku bierze się zło, jak różnie sobie z nim radzimy i że jednak zawsze mamy szansę, by coś w swoim życiu zmienić, nawet jeśli wydaje się to czasami niemożliwe...Jest to także , a może nawet przede wszystkim opowieść o sile dobra .
Bardzo, bardzo gorąco polecam!
Wiem, że został też nakręcony film o tym samym tytule, ale wydaje mi się, że warto zacząć od pierwowzoru:)

Tak jak obiecałam w poprzednim poście "wrzucam" też kolejne akwarelki,  tym razem będzie kwiatowo:)
Wszystko wokół tak intensywnie pachnie latem...








Witam serdecznie wszystkich Nowych Obserwatorów:)
Pozdrawiam Wszystkich!:)
 




wtorek, 6 sierpnia 2013

Akwarelki - czas relaksu......



Żar leje się z nieba. Ale na urlopie jakoś tak przyjaźniej się leje. Poza tym w każdej chwili można znaleźć sobie jakiś cienisty( względnie) kącik i zaszyć się z akwarelami. Zawsze najwięcej akwarelek powstaje w czasie moich wakacji . Malowanie akwarelami to nieodłączny czas relaksu. Poza tym książki w dużej ilości, spacery i poranne marsze z kijkami. A wieczorem długie spacery po okolicy:)
A dziś tak trochę aniołkowo mnie nastroiło....:):)













Jak coś jeszcze wymaluję, wrzucę na bloga:) Mam nadzieję, ze  was akwarelowo nie zanudzę:)

Pozdrowienia dla wszystkich PODCZYTYWACZY:)
Dużo słońca,  mimo wszystko!!! W końcu jest lato!!:) No może trochę mniejw tych  okolicach, którymi mój syn pierworodny pieszo pielgrzymuje na Jasna Górę. Bardzo im ten upał daje się we znaki:(