Obserwatorzy

niedziela, 23 lutego 2014

Anioły i książka, którą trzeba przeczytać:)

   Od dłuższego czasu  nie  trafiłam na książkę, która by tak mnie poruszyła, towarzyszyła myślom i sprawiła, że wszystko wokół stało się na jakiś czas mniej ważne.
"Powtórnie narodzony"   Margaret Mazzantini, to książka o miłości, ale nie ckliwy romans, opowieść o ludzkich wyborach, o dobroci, o nienawiści, jaką niesie z sobą wojna, o poszukiwaniu swojego ja w życiu. O tym wszystkim,  co pisze ludzkie życie...
Nic w tej książce nie jest oczywiste. Wydaje się, że już wiemy, gdy nagle następuje zwrot akcji, który zmienia wszystko. Właściwie do ostatnich stron trudno domyślić się zakończenia tej historii. Mądra książka, w której jest  miejsce na szaleństwo uczuć, radość z bycia razem, ale też ból, próby jego oswajania, gorycz, utracone nadzieje. Trafia w najgłębsze pokłady duszy.
Czyta się jednym tchem, przez śmiech i przez łzy... 
Dopełnieniem tej histori, a właściwie  puentą,  jest intrygująca okładka  książki.

Na jej podstawie  powstał również film z Penelope  Cruz w roli głównej. Z pewnością zobaczę, ale mimo wszystko na pierwszy rzut gorąco polecam książkę.
A na dodatek do recenzji,  anioły dwa:
Duży, ok. 50cm anioł  Irenka  






....i drugi, mniejszy  Wanda:)







Pozdrawiam i życzę cudownych chwil z książką!



                                   
Opowiada

sobota, 15 lutego 2014

Domek




Zima przyszła na krótko, z nagła i niespodziewanie i równie niespodziewanie odeszła. Teraz wieje Halny, który wymiecie ostatni płatek śniegu. Te ciągłe zmiany aury sprawiają, że jestem ostatnio jakby obok siebie. Coś tam robię, z kimś się spotykam, rozmawiam, ale wszystko jakby obok....
Mam nadzieję na wiosnę z jej energią , światłem i oczekiwaniem na Nowe...
Wieczory od jakiegoś czasu,  rozświetlają nam okna mojego ceramicznego domku. Trochę trwało zanim powstał. To moja pierwsza w życiu "budowa", więc ściany niekoniecznie trzymają pion, a szprosy w oknach każde inne:), ale jest prawie taki jaki sobie wyobrażałam:) Biały z niebieskim "koronkowym" dachem i małym ptaszkiem, który przysiadł na nim na chwilę...



Wieczorem w oknach zapalają się światła:




I jeszcze kilka łez zimy, która odchodzi:




Pozdrawiam ciepło :)