Obserwatorzy

piątek, 15 stycznia 2016

Czułość


"Czułość" Obraz olejny na płótnie 60cmx80cm
  Inspiracją do tego obrazu była rzeźba, którą kiedyś zobaczyłam w Lanckoronie. Niestety, nie znam autora:(.
Wzruszyła mnie jakaś nieporadność, piękno nieoczywiste:), a jednocześnie niezwykła bliskość.
Chciałam, by obraz też był utrzymany w tej konwencji. Mało kolorów, prostota, przerysowanie i odrealnienie. Nazwałam ten obraz "Czułość".


 "Czułość (...) jest zawsze czymś osobistym, wewnętrznym, własnym — w pewnej przynajmniej mierze ucieka przed wzrokiem innych, jest wstydliwa. Może się  swobodnie objawić tylko wobec tych, którzy ją właściwie rozumieją i odczuwają. "
                                                                                                                            Bp Karol Wojtyła
                                                                                                              „Miłość i odpowiedzialność”

  Fragmenty obrazu mają czasami swój "osobny"  przekaz. Pokazywałam  to już w moich obrazach wiele razy:) Tutaj jest podobnie.
Ale przecież na relacje między kobietą, a mężczyzną także składa się całe mnóstwo kadrów, pozornie osobnych, a jednak COŚ je spaja :)






  
Doświadczania czułości i umiejętności obdarowywania czułością Wam życzę!:)

                                                                                    *** 

sobota, 9 stycznia 2016

Akwarelowo, na przekór zimie za oknem:)




 Dwie nowe akwarelki do pewnego "tryptyku" irysowego :)
Mam nadzieję, że się spodobają:)
Malowałam, słuchając nowej płyty Magdy Umer :" Duety. Tak młodo jak teraz."
 Polecam z całego serca. Choć wszystkie, bez wyjątku piękne,  mam kilka ulubionych utworów: "Płachta nieba", "Pora by się rozstać", "W żółtych płomieniach liści". Mogę słuchać w kółko:).
Dobrze Iwonko, że mnie trochę podgoniłaś, bo dzięki temu zafundowałam sobie fajny dzień:)
Myślę,że mogłabym częściej siadać do akwareli, ale jak sobie pomyślę, że trzeba wyjmować te wszystkie potrzebne szpargały, to mi się odechciewa. Podobnie zresztą jest z maszyną do szycia, filcowaniem itp. Też tak macie?

 Fajnie by było mieć choć maleńkie pomieszczenie (czyt. szumnie zwane pracownią), gdzie wszystko byłoby "na wierzchu":). Cóż, na razie marzenie, ale może w końcu uda się zrealizować?:)
Pytanie tylko, czy wtedy faktycznie będzie chciało mi się chcieć:):)
Dobrego weekendu! Znajdźcie czas:)

***

niedziela, 3 stycznia 2016

Talerz i dwupoziomowa patera na świąteczny stół:)


 

 T
alerz miał być jednym z prezentów świątecznych dla mojej Mamy. Boję się takich prac, bo zwykle coś się przy nich psuje, efekt bywa nie taki jakiego się oczekiwało, a później czasu już za mało, by zrobić coś nowego. Tym razem  jednak,  jestem prawie w stu procentach zadowolona:)

Taki efekt końcowy sobie założyłam, a przy pracy z gliną (ci co mają z nią do czynienia wiedzą o czym mówię:)) nie zawsze jest to takie oczywiste:).

 Na świąteczny stół, tym razem mój osobisty:),  zrobiłam dwupoziomową paterę na pierniczki.  Mój mąż kiedyś tak docisnął śrubę łączącą metalowe drążki, że szklany talerz nie wytrzymał ciśnienia:) Zostały mi jednak metalowe części, które odleżały swoje lecz w końcu znalazły zastosowanie:)


Po piernikach zostało już tylko wspomnienie, ale patera nadal cieszy oko:)

***